Gdy w Twoim życiu coś nie idzie zgodnie z tym czego oczekiwałeś lub przewidywałeś, że być powinno, to odczuwasz emocjonalny BÓL.
Dzieje się tak, ponieważ nieświadomie identyfikujesz się ze swoimi opiniami, przekonaniami, które podpowiadają ci jak powinien wyglądać świat, co powinni inni i co powinieneś Ty sam. W konsekwencji pojawiają się w Tobie wewnętrzne konflikty pomiędzy tym co w Twoim przekonaniu jest a tym co w Twoim przekonaniu być powinno. To właśnie jest źródłem napięcia emocjonalnego, a nawet emocjonalnego bólu z przetwarzaniem, którego większość z nas sobie nie radzi. Zajmujemy się skutkiem, a więc ogarnianiem tego bólu, a nie przyczyną, czyli źródłem jego powstania. Dlaczego?
Ten ból może być tak nieprzyjemny, że przestajesz myśleć logicznie, tracisz dostęp do zasobów, a więc do patrzenia z pozycji samoświadomości, patrzenia na to z szerszego kontekstu. Z kontekstu, iż to nie jesteś Ty, tylko Twoja mapa, w której znajduje się jakiś program, jakiś określony sposób myślenia, który generuje ten wewnętrzny konflikt.
Czujesz ten emocjonalny ból, czyli w jakiejś intensywności np.: przytłoczenie, stres, napięcie wewnętrzne, lęk, gniew, poczucie winy itd.
Zamiast zajmować się problemem, aby zrozumieć jak do tego doszło, zrozumieć co jest w Tobie, że tak właśnie się czujesz, jak to naprawić, zmienić etc. na różne sposoby kombinujesz jak pozbyć się tych nieprzyjemnych emocji, jak pozbyć się tego bólu, bo nie chcesz go czuć. Uczucia i emocje są realne, odczuwasz je fizycznie w ciele i potrafią wywołać nie do zniesienia cierpienie.
Gdy tak boli najczęściej ludzie poświęcają 99% swojego czasu na walkę z emocjami, a tylko 1% na naprawienie problemu. Od tej chwili nie problem jest głównym kłopotem, ale uczucia i emocje, ponieważ boisz się ich, ponieważ z tym co czujesz związane jest cierpienie.
Sam fakt pomyślenia o tym co czujesz, a już na pewno próba skonfrontowania się z uczuciami i emocjami może wywołać tak wielki lęk, że jedyne co Ci pozostaje to uciekać przed nimi na wszelkie możliwe sposoby. I większość z nas spędza wiele lat na próbach uciekania od tego cholernego stresu, tego napięcia, które przejawia się gulą w gardle, ściskiem w mostku itp. nie rozwiązując żadnych swoich problemów, które przez to w koło i w koło powtarzają się w naszym życiu.
Dzieje się tak, ponieważ ze względu na brak samoświadomości, nie zauważasz wewnętrznych rozgrywek, które odbywają się pomiędzy różnymi częściami twojego ja, ponieważ uwierzyłeś i zidentyfikowałeś się z jakimś przekonaniem czy opinią, która w ogóle nie musi być prawdą i najczęściej nie jest.