Niewidzialny język wpływu – słowo: nie – w życiu prywatnym

Czołem! Ten wpis jest na wasze życzenie, ponieważ dostałem mnóstwo pytań. Czy tę technikę można wykorzystać w życiu prywatnym? Czy można odnieść to do samego siebie, do relacji z rodziną z przyjaciółmi, a nawet z nieznajomymi? Odpowiedź brzmi: tak. Postanowiłem więc stworzyć uzupełnienie do poprzedniej części.

 

Słówko NIE w życiu prywatnym

Jak to wykorzystać w kontekście prywatnym? Przede wszystkim przestań popełniać błędy. Ludzie często mają taki kłopot, że w niedzielę rano albo w okolicach popołudnia odpalają się im stres związany z pracą.

I tak mając 8 rano w niedzielę, oni mają już 8 rano w poniedziałek. Siedzą przy biurku i pewnie dostają reprymendę od przełożonego albo uświadomili sobie, jak dużo mają roboty do zrobienia. Tego typu sposób funkcjonowania, to materiał na znacznie dłuższy wpis dotyczący zarządzania swoimi myślami. Jednak jednym z elementów, który ma na to wpływ, jest niewłaściwe posługiwanie się językiem. I tak budzisz się rano i mówisz sam do siebie: dziś niedziela, więc nie myśl o pracy. Tym samym nieświadomie sam się do niej wysyłasz zaraz po twoim przebudzeniu w niedzielę.

Odwróć kota ogonem

Teraz gdy już to wiesz możesz odwrócić kota ogonem i wykorzystać to tak, by efekt był pozytywny i gdy się obudzisz, możesz powiedzieć do siebie: nawet przez moment nie pomyślę, jak fantastycznie spędzę ten dzień. Jestem pewien, że zamiast stresu związanego z pracą wywołasz u siebie co najmniej uśmiech.

Gdy wyjeżdżasz na delegację, nie mów do żony: tylko nie myśl, że jadę się tam bawić albo co gorsza: tylko nie myśl, że jadę się tam bawić z Moniką, bo wzbudzisz w niej niepokój i wywołasz reakcję odwrotną do zamierzonej. Zamiast tego powiedz: nawet sobie nie wyobrażaj, jak będę za Tobą tęsknił, albo nie chcę myśleć, jak będzie mi Ciebie tam brakowało. Szczególnie gdy po całym dniu szkolenia wrócę do pustego pokoju.

Albo gdy mówisz: proszę nie myśl, że chcę Cię oszukać, właśnie zasiewasz w kimś wątpliwość, której prawdopodobnie wcześniej nie było. Właśnie wzbudziłeś w nim stan emocjonalny odwrotny do tego, który chciałeś wzbudzić. A więc gdy mówisz: nie denerwuj się, wydajesz polecenie: denerwuj się itp.

Za każdym razem bojkotujesz swój cel, jeśli chcesz wykorzystać „nie” na swoją korzyść, pamiętaj że celem jest ominąć strażnika i wywołać obrazy oraz stan emocjonalny w ciele, które wpłyną na czyjeś zachowanie.

 

Możesz to robić w taki sposób

Przykładowo: dziecko ma posprzątać pokój, ale nie chce, możesz więc powiedzieć tak: tylko nie myśl, co się wydarzy, jak posprzątasz. Nie myśl o tej niespodziance, jaką przygotowałam dla Ciebie. Ja nawet nie wyobrażam sobie, jaki będziesz zachwycony, kiedy po posprzątaniu przyjdziesz po nią do mnie.

Albo możesz powiedzieć tak: proszę sprzątnij zabawki i nie myśl o tym, jak potem będzie fajnie. Nie wyobrażaj sobie którą Twoją ulubioną bajkę zobaczymy, a już pod żadnym pozorem, nie myśl co jeszcze Ci przyniosę z kuchni, abyśmy mieli mega frajdę z oglądania.

 

Spróbuj mówić inaczej

Umiejętne zarządzanie słowami sprawi, że one nie tylko niosą informację, ale także stają się przyczyną, powstania jakiejś zmiany, że spowalniają lub przyśpieszają oczekiwane przez Ciebie reakcje. Odpowiednie wykorzystanie słowa „nie”, nie tylko omija zabezpieczenia systemu, czyli przekonań danej osoby, ale i wywołuje stan emocjonalny, obrazy i myśli w umyśle drugiego człowieka. A to z kolei jest jednym z fundamentów sztuki perswazji.

Bardzo dziękuję za Twoją uwagę. Zapraszam do śledzenia mojej strony na Facebook’u, powodzenia i pozdrawiam.